Lenovo IdeaTab A2107A-H dotarł do mnie w pewien styczniowy, śnieżny poranek zapakowany w białe pudełko o wymiarach 20x16x6,5 cm i wadze 0,824 kg, zaplombowane z obu stron naklejkami z nazwą producenta.
W środku znalazło się to, co do życia tabletowi niezbędne: ładowarka, przewód USB - Micro USB B-Type, a także cztery cienkie papierowe ulotki (skrócona instrukcja obsługi, podręcznik z informacjami ogólnymi dotyczącymi bezpieczeństwa, ograniczona gwarancja Lenovo oraz informacja o tym, gdzie znaleźć więcej informacji).
Wszystkie tylko i wyłącznie w języku polskim, dzięki czemu całość zmieściłaby się na niewiele ponad 4 arkuszach A4 - bardzo ekologiczne podejście.
Więcej gratisów w środku nie znajdziemy: na próżno szukać chociażby karty micro SD czy słuchawek. Dla niektórych to wada, dla innych zaleta (m.in. dla mnie). Po cóż nam kolejne już słuchawki do szuflady, skoro i tak korzystamy z jednych ulubionych. Kartę SD również można sobie dokupić o pożądanej pojemności, zamiast zadowalać się dodawanymi do zestawu kartami o pojemności mniejszej niż wielkość pamięci urządzenia. Najważniejsze jednak, że w środku znalazł się także i tablet. I to on będzie bohaterem tej recenzji.
+ papierowa dokumentacja ograniczona do minimum
+/- minimalistyczne wyposażenie dodatkowe
W środku znalazło się to, co do życia tabletowi niezbędne: ładowarka, przewód USB - Micro USB B-Type, a także cztery cienkie papierowe ulotki (skrócona instrukcja obsługi, podręcznik z informacjami ogólnymi dotyczącymi bezpieczeństwa, ograniczona gwarancja Lenovo oraz informacja o tym, gdzie znaleźć więcej informacji).
Wszystkie tylko i wyłącznie w języku polskim, dzięki czemu całość zmieściłaby się na niewiele ponad 4 arkuszach A4 - bardzo ekologiczne podejście.
Więcej gratisów w środku nie znajdziemy: na próżno szukać chociażby karty micro SD czy słuchawek. Dla niektórych to wada, dla innych zaleta (m.in. dla mnie). Po cóż nam kolejne już słuchawki do szuflady, skoro i tak korzystamy z jednych ulubionych. Kartę SD również można sobie dokupić o pożądanej pojemności, zamiast zadowalać się dodawanymi do zestawu kartami o pojemności mniejszej niż wielkość pamięci urządzenia. Najważniejsze jednak, że w środku znalazł się także i tablet. I to on będzie bohaterem tej recenzji.
+ papierowa dokumentacja ograniczona do minimum
+/- minimalistyczne wyposażenie dodatkowe

















































